Wszystkie trzy osoby, które przeczytały nasze dotychczasowe wypociny i jakimś cudem czekają na więcej upraszamy o cierpliwość i uspokajamy. Więcej owszem będzie, dalej gotujemy, mamy zwyczajnie mniej czasu na robienie zdjęć i spisywanie przepisów. Winą obarczamy sytuację na rynku nieruchomości we Wrocławiu i wiążącą się z nią niemożność znalezienia odpowiedniego lokum. Nie poszukujemy mieszkania tak dużego, by urządzić w nim etap Tour de France i z kuchnią wyposażoną, jak laboratorium Wiktora Niedzickiego, ale okazuje się, że dla wielu zwykły piekarnik jest nadmierną fanaberią.
A zatem kolejne potrawy ze zdjęciami i opisami przyrządzenia już wkrótce, najpewniej po weekendzie. Tymczasem zostawiamy Was na pastwę konkurencji. Pamiętajcie - ich jedynym celem jest otrucie Was wszystkich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz